wtorek, 6 listopada 2012

Sebastian Buczek we Wrocławiu

We Wrocławiu kolejne ważne wydarzenie spod znaku sztuki dźwięku, kolejny raz dzięki zaangażowaniu Sangoplasmo. Sebastian Buczek przyjeżdża promować swoje nowe wydawnictwo (o którym poniżej), ma wystąpić z grającymi robotami (jednego z nich widzicie opartego o ścianę na zdjęciu poniżej). Jego występy, efemeryczne i nieprzewidywalne, zrywają z konwencją  koncertu muzycznego równie mocno, co dźwięki jego płyt z tradycyjnie pojmowaną muzyką. Pojawi się również Gerard Lebik ze swoim nowym projektem dźwiękowym, a niżej podpisany zagra set z płyt winylowych z okładkami na biało.

W roku 2001 Sebastian Buczek debiutował w oficynie Mik Musik płytą Wabienie dziewic z nagraniami klarnetu i własnoręcznie skonstruowanego saksofonu (z pcv) wytłoczonymi chałupniczą metodą na różnych nośnikach (plexi, metal, czekolada, wosk pszczeli, papier) płytami gramofonowymi. Uzyskane efekty dźwiękowe (głównie trzaski i szumy własne płyt) były jedyne w swoim rodzaju. Tak oryginalne w czasach, gdy estetyka noise spokojnie święciła swoje triumfy, że krytyka muzyczna oniemiała z wrażenia, a płyta chyba jako jedyna produkcja z Polski uzyskała status "kultowej" na całym świecie w środowiskach związanych ze sztuką hałasu (legenda głosi, że z muzykami Wolf Eyes włącznie).



Tamte metody produkcji płyt możecie podpatrzeć na zdjęciach z Festiwalu w Krajobrazie w Inowłodzu w roku 2000. Był jeszcze koncert w Łowiczu, o którym kiedyś pisał nasz redakcyjny kolega.



Płyty gramofonowe Buczka jako obiekty pojawiały się jeszcze w paru miejscach, między innymi na wystawie pełnej sztuki dźwięku Poszliśmy do Croatan (2009). Ostatni raz gościł we Wrocławiu, z koncertem, przy okazji festiwalu Mik Musik w roku 2007.


Po latach Sebastian powrócił do produkcji płyt (tym razem na polimerze), które trafiają do sprzedaży  (nakład pierwszej to 66 sztuk) dzięki oficynie Altanova Press. O szczegółach technicznych możecie poczytać tutaj, a posłuchać fragmentu poniżej.




Brak komentarzy: