poniedziałek, 4 marca 2013

Diabły hałasu, diabły rytmu


Nakładem Bocian Records ukazała się właśnie najnowsza płyta Norberta Möslanga, dla której  miałem okazję napisać notkę :
Norbert Moslang pracując w duecie Voice Crack był jednym z pionierów użycia technik stosowanych w instalacjach dźwiękowych do scenicznej muzyki improwizowanej. Jego instrumentarium to elektronika codziennego użytku (cracked everyday-electronics), a materiał dźwiękowy jest budowany na bazie mechanicznych właściwości tych przedmiotów. Owa taktyka, przypominające metody pracy duetu Petera Fischli i Davida Weissa w dziedzinie sztuk wizualnych (zestawienie dokumentów “The Way Things Go” (1987) o działaniach Fischli/Weiss i “Kick that habit” (1989) o Voice Crack jest jak najbardziej na miejscu), początkowo kojarzona z praktykami grup postindustrialnych i noise w rodzaju Borbetomagus i Hijokaidan, znalazła swoje odzwierciedlenie w erupcji twórczej muzyki sceny free-improv i EAI początku XXI wieku - duet Nmperign, Jerome Noetinger, Lionel Marchetti, erikM, Andrea Neumann, Jason Kahn, Cor Fuhler, etc. Z większością z tych artystów Moslang aktywnie współpracował. Po zakończeniu działalności grupy Voice Crack, artysta kontynuował poszukiwania brzmieniowe w obszarze tego samego instrumentarium, jego nagrania stawały się bardziej różnorodne, wychwytywane drgania przedmiotów codziennego użytku dokładniejsze i subtelne. Kunszt ten znalazł zwieńczenie w niezwykle sugestywnej ścieżce dźwiękowej do filmu “Odgłosy robaków - zapiski Mumii” (2009) Petera Liechti. 
“fuzz_galopp” to kompozycja zbudowana z pulsujących amplifikowanych odgłosów elektroniki codziennego użytku. Rytm spełnia nadrzędna rolę budulca faktury dźwiękowej. Podobny trend możemy zaosberwować w ostatnich nagrania Pete Swansona i Neila Campbella, jednak Szwajcarowi udało się uniknąć samplerów i automatów perkusyjnych, cały materiał opiera się na odgłosach wyłącznie mechanicznych urządzeń. Z kolei od grających maszynek Pierre Bastiena odróżnia się gęstością dźwiękową i potężną dynamiką. Czysta przyjemność galopującego hałasu.


W zeszłym roku Möslang wydał również płytę w Editions Mego, zawierającą zupełnie inny materiał dźwiękowy niż fuzz_galopp. Pierwszy utwór to kompozycja z roku 2005, złożona z przetworzonych podwodnych nagrań odgłosów portu wodnego, z ciekawą dynamiką, jednak cyfrowa obróbka dźwięku staje się po jakimś czasie męcząca swoją jednostajnością. Drugi utwór, nagranie wspólnego występu Möslanga z Toshimaru Nakamurą, to powrót do brzmień i praktyk znanych ze starszych nagrań duetu Voice Crack.


Być może podczas festiwalu Nowe Horyzonty będziemy mieli okazje obejrzeć film “Kick that habit” - na profilu FB zapowiedziano na tegoroczna edycję sekcję SZWAJCARSKIE DOKUMENTY MUZYCZNE z Peterem Liechti w roli głównej.


Drugim bohaterem sekcji ma być Stefan Schwietert, autor dokumentów o jazzie i muzyce świata. Jeden z jego filmów to "El Acordeón del Diablo" opowiadający o kolumbijskim akordeoniście Pacho Rada. Wielu z jego wychowanków pojawia się na doskonałej zeszłorocznej składance z muzyką kolumbijską wydaną przez niemiecką oficynę Analog Africa pod każe zbieżnym tytułem - "Diablos Del Ritmo – The Colombian Melting Pot 1960-1985", kontynuując tym samym serię doskonałych wydawnictw z tego rejonu w Sounday Records zapoczątkowaną przez składankę "Palenque Palenque! Champeta Criolla & Afro Roots in Colombia 1975-91".


Byle do lata!

Brak komentarzy: