Joshua Abrams ze swoim projektem Natural Information właśnie rozpoczął trasę koncertową po Polsce. Pierwsza płyta w 2010 roku pojawiła się w większości zestawień płyt roku, podobnie ostatnia, wydana w roku 2012. W każdej recenzji ich muzyka wymyka się tradycyjnym gatunkom - za bardzo transowa i minimalistyczna by być nazwaną jazzem, z drugiej zaś strony chicagowskie korzenie większości z muzyków uczestniczących w projekcie i ich ścisłe związki z ruchem AACM nie pozwalają wyjść poza jazzowy krąg improwizacji. Mimo to warto zwrócić uwagę na ten projekt.
Po pierwsze guimbri, marokańska lutnia towarzysząca Abramsowi od dłuższego czasu. Główny instrument muzyki sufickiego bractwa Gnawa, przez wielu badaczy uznawanej za pierwotny budulec bluesa, muzyki Tuaregów, samby (przez religię Candomblé), kreolskiego Voodoo. Do muzyki zachodniej trafiła dzięki odkryciu przez Braian Jonesa grupy Master Musicians of Jajuka (1968). Ornette Coleman nagrał z nimi dwie płyty (1973 i 1974), a lider grupy Bachir Attar na stałe zadomowił się w świecie zachodniej muzyki (Eliott Sharp, Bill Lasswell, Scanner). Inny znani marokańscy wirtuozi guimbri to Mahmoud Guinia (w latach 90. pojawił się na płytach Pharoah Sandersa i Petera Brotzmanna) oraz Hassan Hakmoun, który w roku 1991 z Don Cherrym nagrał płytę "Gift Of The Gnawa".
Jednym z duchowych patronów projektu Abramsa jest Don Cherry. Współpracownik Ornette Colemana, Alberta Aylera i Sun Ra, w latach 70. zaczął łączyć jazz z tradycyjną muzyką bliskowschodnia i afrykańską, czego efektem był projekt Codona (z uczniem Rai Shankara - Collinem Walcott oraz brazylijskim perkusistą Naná Vasconcelos). Don Cherry również jako jeden z pierwszych amerykańskich jaazmanów rozpoczął współpracę ze światem awangardy - słynne wspólne nagrania z królem minimalistów Terrym Riley'em (1975), z polskim baronem sonoryzmu Krzysztofem Pendereckim (1971; plotka głosi, że był to debiut Pendereckiego jak dyrygenta, ku utrapieniu orkiestr na całym świecie; a ta sama orkiestra tego samego wieczoru zagrała również z the Soft Machine) czy nagrania do filmu Aleksandra Jodorowskiego "Święta Góra". Wszystkie te tropy można usłyszeć w nagraniach Natural Information, szczególnie że muzycy w wielu miejscach powołują się na inspiracje krautrockiem (Popol Vuh, Can) czy minimalizmem (Arnold Dreyblatt).
Trop amerykańskiego minimalizmu wydaje się tutaj równie istotny. Terry Riley i Steve Reich otwarcie powoływali się na inspiracje twórczością egipskiego wirtuoza instrumentów oud (arabska lutnia) i tar (bęben) - Hamza El Din. Na początku lat 60. pojawiał się w USA na festiwalach muzyki folkowej, od razu zachwycił miłośników "białych królików" z muzykami Grateful Dead na czele. Płyta "Escalay (The Water Wheel)" w 1971 roku wydana przez Nonesuch okazała się pierwszym światowym sukcesem tej oficyny, a El Din został uznanym ekspertem w dziedzinie etnografii muzycznej. W rozmowie dla The Wire Abrams zwraca uwagę na niezwykle oryginalny, hipnotyczny styl Hamzy, wychodzący daleko poza ramy tradycyjnej muzyki numbijskiej, jak i arabskiej w ogóle. Jego świadoma praca z instrumentem i dźwiękową formą miały istotny wpływ na postawę artystyczną Natural Infromation.
Na ponadgatunkowość projektu ma również wpływ szeroki zakres aktywności muzycznych Abramsa - grał w popowej grupie The Roots, folkowym projekcie Willa Oldhama, hiphopowym Prefuse 73, folkowo-minimalistycznej grupie Town and Country z Ben Vida, liczne jazzowe projekty z Hamid Drakiem, Mike Reedem, Nicole Mitchell, Chad Taylorem. Uczestniczył on również w inicjatywie Exploding Star Orchestra, big-bandzie Roba Mazurka inspirowanym arekstrami Sun Ra. W roku 2012 Abrams brał udział w jeszcze jednym ciekawym projekcie. Chicagowskie Experimental Sound Studio wygrało grant na archiwizacje i ożywienie ponad 700 taśm z archiwum Sun Ra. Do jednego z projektów zaprosili oni Mike Reed'a i Jasona Adasiewicza do rozwinięcia tematów zawartych na jednej z takich taśmy (oznaczonej NY 1961). W efekcie powstała projekt Living by Lanterns, w którym m.in. Abrams i Mary Halvorson wspólnie z resztą muzyków próbują zmierzyć się ze szkicami pozostawionymi przez Mistrza. Efekt nie jest ani tak porywający jak Spaceways Incoporated ( tribute band Hamida Drake'a i Kena Vandermarka), ani zaskakujący jak reinterpretacje muzyki Sun Ra w wykonaniu Ras G. Mimo to warto odnotowania ze względu na nietuzinkowe aranżacje i znakomity skład. Jak i dla przestrogi przed pochopnym porywaniem się na Saturna :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz